23 maja 2010
Kuroshitsuji, IM Sebastian "Tsuki no Ame"
"Księżycowy Deszcz"
Wykonawca: Ono Daisuke jako Sebastian Michaelis
Ans. Mleko
Naprawdę nie mam pojęcia czy te romaji są dobre, zakoszone z AL. "Dette"?
***
Ame no hi wa niwa ni dette
Sarigenaku kikoetekuru gen no oto mi wo yudane nagara
Akai bara te orou
Ka no yume ga tsuzuku nara
Fuyu no yuki danro no hi mo
Nemuru iki kienai you ni
Sono mi wo tsutsumou
Aa tatakai toki ga tomaru no nara
Kioku wo kome anata dake mitsume tsuzuke you
Aa sono yubi ga kono kami ni fureteireba
Kumo no ito no you ni tada amaku setsunaku
Tsuki ga kie fukai mori
Kiri no shiro hitomi no koe
Sono mei ga kudaru no naraba
Mabuta wo tozasou
Aa odayakana tsukiakari terasunara
Uso no kakera yakusoku no bashou ni kakushiyuku
Aa keiyaku no utsukushiki mezashi ga
Koyoi momata kono mune wo fukaku mayowaseru
Hosoi rojiura tooru kaze
Toki no sasayaki nokoshita
Omoi dedake wo kowarenu you ni idaku
Aa sekai ga asa wo mukaezu tomo
Sono kizuato yurusare mesareru you ni
Aa nozomu mama omoi ga kanau nara
Hikari no ame waga mi wo kana de kowareyuku
***
W deszczowy dzień udałem się do ogrodu.
Oddaję się temu ciału i nonszalancko zaczynają rozbrzmiewać dźwięki uderzanych strun.
Czerwone róże... zgniećmy je.
Jeśli [on] będzie dalej śnił...
Zimowy śnieg, ogień tańczący w kominku,
Westchnienie pełne zmęczenia... Nie znikając
Ukryjmy to ciało.
Ach, gdyby kiedyś miał skończyć się ten uroczy czas,
To umieściłbym go w pamięci i dalej wpatrywał się tylko w ciebie.
Ach, gdybym palcami przemknął po twoich włosach
Jak pajęcza sieć... to takie... słodkie, ale jednocześnie bolesne.
Księżyc znika w ciemnym lesie.
Pałac we mgle, słychać czyjś głos.
Zamkniemy oczy
Gdyby życie nie miało więcej do zaoferowania.
Ach, w czasie gdy oświetla nas księżycowy blask,
Fragmenty kłamstw skrywają się w naszej obietnicy.
Ach, piękna fasada kontraktu
I tej nocy zwiedzie serce na manowce.
Jest taki wiatr, który przemyka wąskimi alejkami...
Zgubił po drodze szepty czasu.
Tylko nasze serca nie pękną w objęciu.
Ach, nawet gdy świat nie doczeka kolejnego dnia,
Ta blizna dostanie swoje przyzwolenie na istnienie i noszenie jej.
Ach, chciałbym... gdyby ktoś odwzajemnił te uczucia
Wtedy krople światła i moje ciało obróciłyby się w drobny mak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz