14 września 2011

Katanagatari, OP2 "Katana to Saya"


"Katana i Pochwa"
Wykonawca: ALI Project
Ans. rayana-san



meguriatta ga
unnotsuki

harari koboreochiru
kotoba tsuraneta tote
daremo watashi ni aru makoto
fure mo dekin jaro

sakura mau ga gotoku
konjou to wa osaraba
saredo oya ni moratta
kono mi ga kawaii

inochi yori omoi
bebe matoi warau

kizu wa taenu kenka joutou
"kakugoshii ya"

nuite wa modosu
katana to saya
tachikiru wa shura
sono sakeme ni
ochita yume no
harawata wa muzan zo

aimamiete
tagiraseru chi wo
wakeaeru nara
itoshi sonata todome wo
sashite kunnamashi
hana no sakari ga oshii kae

basara otokoshuu yo
kata ni shishi wo kakushi
sakkidatsu manako de watashi
inukya yokarou ga

iza ya mukae utan
onna myouri ni tsuki
sakedo chiredo tagai ni
nenashi no kusa zo

hito no yo no atsui
nasake nado muyou

tenjoutenge yuigadokuson
"nametara ikan ze yo"

tsuite wa ugatsu
karada no shin
koboreru yaiba
sono kokuu to
itami no naka dake ni
kokoro wa iki

kunzuhoguretsu
kaesu iki wa
hi no iro wo hiki
tsuyoi ohito madou ni
hate wa arinsu ka
ninin jigoku wa joudo kae

koko de atta ga
hyakunenme
"ai osarabae"

nuite wa modosu
katana to saya
tachikiru wa shura
naomo mukau
basho wa tsune ni
issunsaki no yami zo

aimamiete
tagiraseru chi wo
wakeaeta nara
itoshi sonata issho ni
itte kunnamashi
hana no saigo wa migoto zoe

***

Fortuna przestało się do ciebie uśmiechać
W chwili gdy mnie spotkałeś

Słowa bez szmeru rozpraszają się wokół
Bez względu na więzi pomiędzy nimi
Chowam w sobie prawdę,
Której najwyraźniej nikt nie jest w stanie sięgnąć

Tańcząc podobnie do kwitnących drzew wiśni,
Żegnasz się z ziemskim padołem
Ale ja i tak uważam, że rodzice sprezentowali ci
Naprawdę urocze ciało

Nakładasz na nie kimono cięższe niż życie
I uśmiechasz się

Rany nie zatrzymają takiego wspaniałego wojownika jak ty
"Przygotuj się!"

Wysuń i z powrotem schowaj
Katanę i pochwę
Na pół przedzieliwszy rzeź
Wnętrzności twych marzeń,
Które wpadły pomiędzy
Są doprawdy potworne

Gdybyśmy stojąc tak twarzą w twarz
Mogli podzielić się
Wzburzoną krwią;
Mój kochany,
Ciebie proszę o ostatni cios
Czy kwiat rozkwitły w pełni przedstawia dla ciebie jakąkolwiek wartość?

Rzucając wyzwanie istniejącym ideałom,,
Mężczyźni skrywają lwy na swych ramionach
Z gniewem wyzierającym z oczu
Są gotowi rzucić się na mnie

Teraz, daj krok i zaatakuj
Masz tę przewagę, że urodziłaś się kobietą
Czy to kwitniesz czy tracisz płatki
Razem z trawą nie wstrzymaną korzeniami

Miłe współczucie właściwe ludzkiemu światu
Nie ma żadnej wartości

Same me zasługi znane są tak w Niebie jak i na Ziemi
"Spróbuj mnie nie docenić!"

Wbiję i przebiję
Sam środek twego ciała
Ułamanym ostrzem
Jedynie wewnątrz pustego nieba
Oraz bólu
Twoje serce ma szansę żyć

Zamknięty w mocnym uścisku,
Twój powracający oddech
Barwi powietrze czerwienią
Jesteśmy potężnymi ludźmi kroczącymi ścieżką zła
Czy to koniec?
Czy to dwuosobowe piekło to naprawdę Czysta Kraina?

Nasze spotkanie tutaj
Naznaczyło twój koniec
"Pożegnaj się z miłością!"

Wysuń i z powrotem schowaj
Katanę i pochwę
Na pół przedzieliwszy rzeź
Wnętrzności twych marzeń,
Które wpadły pomiędzy
Są doprawdy potworne

Gdybyśmy stojąc tak twarzą w twarz
Mogli podzielić się
Wzburzoną krwią;
Mój kochany,
Zgińmy razem
Azaliż ostatnie chwile kwiatu są najpiękniejsze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz