21 kwietnia 2010

Rozen Maiden Ouvertüre, OP "Baragoku Otome"


"Dziewczę w Różanym Więzieniu"
Wykonawca: Ali Project
Ans. Hachi



Dobrze się zaczynało. Niestety, to tylko kolejna piosenka Ali Project.

***

Hyou no you ni utsukushiku watashi
Kikazaru wa yami no kegawa
Tanima no yuri fumitsukete mo
Anata no basho ni mukau tame

Kiba o tateru kaniku no amasa wa
Musubanu mi no fujitsu no yume
Majiwari mashou

Nigeteru no ka otteru no ka
Wakaranaku naru made
Watashi o mite motto fukaku
Oboreru midare mitsu jigoku

Mashoku no tsume fushoku no hone
Kishimu oto hibikase
Kore ga ai ka nikushimi na no ka
Kotae wa hitsuyou desu ka

Aa tsukamareta shinzou wa
Anata no koori no you na
Yubi no naka de ikikaeru wa

Kanashimi dake kainarashite mo
Yosou wa chou no bijou
Ashikubi yuuwaku kirei na kusari
Naraku no tobira ni tsunagari

Shita de nazoru kagiana no saki wa
Chi no aji ni shigeru komichi
Susumemasu ka

Daiteru no ka dakareru no ka
Wakaranakunaru hodo
Anata o miru mawasu ude wa
Sakuite chitte bara jigoku

Fujou no tsuki furan no yoru
Kakete wa mata michiru
Kore ga koi de mo uragiri de mo
Shikabane wa onaji deshou

Aa te ni shitsukushita mono kara
Sono me ni iroaseru nara
Nando datte umarekawaru

Nigeteru no ka otteru no ka
Wakaranaku naru made
Watashi o mite motto toraete
Moete guren bara jigoku

Ikitai no ka ochitai no ka
Mou wakaranai kedo
Kore ga ai de kurushimi naraba
Shuuen ga hoshii desu ne

Aa ubaitotte sono kokoro
Toori kawari yuku watashi no
Karada no oku tojikomeru wa

***

Prezentuję się pięknie niczym leopard
Gdym odziana w płaszcz z cieni
Konwalie chrzęszczą pod moimi stopami
Dzięki temu dotrę tam, gdzie ty jesteś

Słodycz miąższu w moich szponach
Jest tylko fałszywym snem skręconych pędów
Chciałbyś je rozplątać?

Uciekasz czy też raczej ścigasz?
Nie wiesz
Przypatrz mi się uważnie
I zatop się w piekielnym nektarze niepokoju

Szatańskie pazury i toksyczne kości
Zgrzytają i zataczają się
To miłość czy cierpienie?
Naprawdę muszę odpowiadać?

Ach, moje umęczone serce
Jest skute lodem - nie inaczej niż twoje
Znów zaczyna bić dzięki dotykowi twoich rąk

Chcę mieć ogon taki sam jak motyle
Nawet jeśli ujarzmić mnie jest w stanie tylko smutek
Mój przepiękny łańcuch pokus
Przypina mnie do piekielnych wrót

Wodzę językiem po krańcu zamka w drzwiach
Czy ścieżką mającej aromat zmysłowej krwi
Posuwam się naprzód?

Czy to przejmuje nad tobą kontrolę? Czy czyni cię przeklętym?
Nie wiem
Patrzę jak się odwracasz
I rozmyślnie rozrzucasz wkoło piekielne róże

Brudnego księżyca w gnijącą noc
Ponownie przybywa
Zwłoki się nie zmieniają, nieprawdaż?
Czy to z miłości, czy to ze zdrady

Ach, ta rzecz w tej dłoni, która uczyniła to wszystko,
Rozpływa się przed oczyma'
I tak za każdym razem narodzi się podobnie

Uciekasz czy też raczej ścigasz?
Nie jesteś już pewien
Spójrz na mnie jeszcze raz i zostań więźniem
Pomiędzy płonącymi szkarłatem piekielnymi różami

Chcesz żyć? Chcesz umrzeć?
Nie jestem już pewna
Z tej miłości wyniknie tylko cierpienie
Ja chcę umrzeć, a ty?

Ach, serce już nie może
Gdy więzione w głębi mego ciała
Przeszywa je światło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz