2 lipca 2009

Air, OP "Tori no Uta"


"Ptasi Poemat"
Wykonawca: Lia
Ans. spirala_1



Kieru hikoukigumo boku-tachi wa miokutta
Mabushikute nigeta itsu datte yowakute
Ano hi kara kawarazu
Itsu made mo kawarazu ni irarenakatta koto
Kuyashikute yubi o hanasu

Ano tori wa mada umaku tobenai kedo
Itsuka wa kaze o kitte shiru
Todokanai basho ga mada tooku ni aru
Negai dake himete mitsumeteru

Kodomo-tachi wa natsu no senro aruku
Fuku kaze ni suashi o sarashite
Tooku ni wa osanakatta hibi o
Ryoute ni wa tobidatsu kibou o

Kieru hikoukigumo oikakete oikakete
Kono oka o koeta ano hi kara kawarazu itsu made mo
Massugu ni boku-tachi wa aru you ni
Watatsumi no you na tsuyosa o mamoreru yo kitto

Ano sora o mawaru fuusha no hane-tachi wa
Itsu made mo onaji yume miru
Todokanai basho o zutto mitsumeteru
Negai o himeta tori no yume o

Furikaeru yaketa senro oou
Nyuudougumo katachi o kaete mo
Bokura wa oboete ite douka
Kisetsu ga nokoshita kinou o

Kieru hikoukigumo oikakete oikakete
Hayasugiru aizu futari waraidashiteru itsu made mo
Massugu ni manazashi wa aru you ni
Ase ga nijinde mo te o hanasanai yo zutto

Kieru hikoukigumo boku-tachi wa miokutta
Mabushikute nigeta itsu datte yowakute
Ano hi kara kawarazu
Itsu made mo kawarazu ni irarenakatta koto
Kuyashikute yubi o hanasu

***

Pożegnaliśmy rozpływające się smugi
Były zbyt rażące i dlatego uciekłam - za każdym razem okazywałam się za słaba
Żałując, że nie mogłam od tamtego dnia już się nie zmieniać
Że nie mogłam nie zmieniać się już nigdy
Puszczam twoją dłoń

Ten ptak nadal nie do końca wie jak się lata,
Ale któregoś dnia nauczy się jak przecinać wiatr
Nieosiągalne miejsce ciągle istnieje gdzieś daleko
Nie zdradzając nikomu mego życzenia - wpatruję się w nie

Dzieci chodzą latem po torach kolejowych
Odsłaniając swoje gołe stopy przed wiatrem
Odsuwam od siebie dni mojego dzieciństwa
Ulatującą nadzieję kładę na dłoniach

Ścigaliśmy wiecznie rozpływające się smugi
Od dnia gdy wreszcie wdrapaliśmy się na ten pagórek pozostały niezmienne
Tak by zawsze chętnie na nas czekać
Wiem, że jesteśmy w stanie chronić tę morską boską moc

Ramiona wiatraku, które kręcą się na tle nieba,
Śnią zawsze ten sam sen
Bez ustanku wpatruję się w nieosiągalne miejsce
Jakie mam życzenie, ptasie marzenie, wiem tylko i wyłącznie ja

Gdy spojrzę za siebie i nawet kiedy ciemne deszczowe chmury
Ukrywające spalone słońcem tory zmienią kształt -
Obyśmy pamiętali
O wczoraj gdy po tej porze roku nastąpiła kolejna

Ścigaliśmy i ścigaliśmy te rozpływające się smugi
I zawsze wybuchaliśmy śmiechem na widok zbyt wczesnego sygnału
Dla naszych spojrzeń skierowanych przed siebie
Nawet gdy jest całkowicie wilgotna - nie puszczę twojej dłoni, nigdy

Pożegnaliśmy rozpływające się smugi
Były zbyt rażące i dlatego uciekłam - za każdym razem okazywałam się za słaba
Żałując, że nie mogłam od tamtego dnia już się nie zmieniać
Że nie mogłam nie zmieniać się już nigdy
Puszczam twoją dłoń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz