18 listopada 2010

Kuroshitsuji II, IM William T. Spears "Kairitsu no Dorei "


Tytuł: Kairitsu no Dorei (Niewolnik Przykazań)
Wykonawca: Noriaki Sugiyama jako William T. Spears
Na życzenie Urumi




hikari ushinau shi no tomoshibi
kioku ga owaru sono kotowari
matta kokufuu chi o kiritsumu
sono hitomi no hi o otosu
shinigami no yaiba

goutetsu no kisoku kanzen na kiroku
yuraganai unmei yurusarenu hichouwa
akuma-domo gaijuu fuyukai na kanshou
sono obutsu tsubushi yami ni hofuru

onore o koroshite
subete ga itetsuku
sore wa shi no kibou

kaku no chigai o ima misetsuke
kyou ma no hinsei chi ni hawasete
kyouki shinigami ima maiori
sono gomikuzu kirikizamu
kanpeki na shigoto

fuzakesugita koe kisoku-mushi no uta
genkaku no kama de shobun kaishuu

mezawari na akuma no
tsubasa o kirisute
subete horoboshite

shikkoku toshokan shi no kiroku ga
gougan-fuson shi no chikara de
rekuiemu no chi de amareru
sou sorera ga shinigami no
kyouji na no dakara

aa tsuki to hoshi no chitsujo ubaeru nara

"donna fukuzatsu na okite de mo"
"donna fukai na kyouteki de mo"
"donna kutsuu na kairaku de mo"

aa douka kono kairitsu yue no oto ga narihibiku

"reiri-reitetsu ishi wa toutetsu"
"ingin-burei kage no girei"
"sondai-fuson niku no kesson"
"burei-gouman chisei no giman"
"gougan-fukutsu kioku no makutsu"
"aikyou-chousou kiritsu no gensou"
"keitan-eiseki yami no kiseki"
"kouman-burei shi no bureido"

tsumi o sasoi tousei ga kuzureyuki taorete nao
kodoku o soba ni idaki

sono chitsujo no kama furiage
saigo no ippo de kage hikizuru
aa kokyuu sae suru ma mo naku
tada imashime dake mamoru
shinigami no kiritsu

***

Świece śmierci kiedyś zgasną.
Faktem jest, że wspomnienia kiedyś ustaną.
Tańczący czarny wiatr będzie ciął krew.
Ostrza Bogów Śmierci wytną
Szkarłat w tych oczach

Zasady twarde jak stal, kroniki perfekcji
Niezmienne przeznaczenie i niewybaczalny brak równowagi.
Demony to ohydne stwory i pewna niedogodność,
Więc zniszczę te śmiecie i zepchnę je w ciemność.

Wszystko co samo się zabija
I co zamarza całkowicie
Jest ostateczną nadzieją śmierci

W tej chwili pokarzę ci jak bardzo się różnimy
I sprawę, że demony będą pełznąć po ziemi
Jako Bóg Śmierci, odziany w szaleństwo, zejdę w dół
I zaszlachtuję te ścierwa.
Nieskazitelne wykonanie!

Tych co łamią zasady hałasując lub śpiewając
Pozbędę się z pomocą mej surowej kosy

Odrąbię i rozrzucę
Obrzydliwe skrzydła demonów,
A potem zniszczę je wszystkie!

Kronikę śmierci w czarnej bibliotece
Komplikuje arogancka potęga śmierci
I requiem krwi.
Tak, to, bez żadnych wątpliwości,
Jest duma Bogów Śmierci.

Ach, gdybym tylko mógł zabrać księżyc i porządek gwiazd…

„Jakkolwiek skomplikowane prawa…”
„Jakkolwiek straszny i potężny wróg…”
„Jakkolwiek nieznośna ekstaza…”

Ach, niech głosy tych przykazań odbijają się echem…

„Bądź pomysłowy, opanowany i zdeterminowany”
„Bądź fałszywie grzeczny i miej udawane maniery”
„Rany są nieznośnie wyniosłe”
„Oszukiwanie inteligencji innych jest bezczelnością”
„Burdel wspomnień jest arogancko uparty”
„’Kara za zmianę’ to błąd”
„Ślady ciemności symbolizują ogrom samotności”
„Otrze śmierci jest dumnie bezczelne”

Przyzywając grzechy, nawet jeśli mój regulamin kruszy się i upadnie,
Będę obejmował mą samotność nawet jeszcze mocniej

Z moją kosą porządku uniesioną nad głową
Rozkazuję cienią moich kroków
Ach, bez chwili na zaczerpnięcie oddechu
Mogę tylko pilnować wypełniania
Przykazań Bogów Śmierci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz